Ja postanowiłam odnaleźć siebie. Siebie prawdziwą. Ta droga jest bolesna, zachwycająca, inspirująca, przerażająca, ekscytująca, wymagająca ciągłej pracy i nie mająca końca. Ale stoi za nią sedno wszystkiego – dostęp do mojej mocy. Poznanie mojej duszy i jej pragnień. I to nie znaczy, że dzięki temu jestem lub będę lepsza. Okazało się nie raz, że jeśli chcę iść tędy, muszę zobaczyć wszystkie swoje cienie. Zmierzyć się z nimi. Oswoić je i zaakceptować. Nie można udawać, że jest idealnie, że dobrze jest jak jest, że wiem wszystko, że wiem cokolwiek. To bardzo trudne.